Morze!

Coś mi się wydaje, że jest kilka osób, które interesuje jak spędza się czas nad morzem i bez dzieci :) Otóż spędza się go wyśmienicie. Pojechaliśmy na Hel, który uwielbiam. Przyroda Półwyspu mnie zachwyca, a klimat stuletnich domów jest naprawdę niesamowity. Wypożyczaliśmy rowery – ścieżki są wspaniałe. Jednego dnia jechaliśmy leśną, pełną podjazdów i zjazdów. Sama sobie zaimponowałam kondycją, a po 30 kilometrach poczułam, że gofr z bitą śmietaną jest zupełnie naturalną nagrodą. Innego dnia jechaliśmy ścieżką prostą jak stół, z jednej strony mając Zatokę, a z drugiej.. Read More

Dlaczego Polacy nie chcą i nie mogą mieć dzieci?

Tytuł tej notatki związany jest z tematem dyskusji, jaka miała miejsce w czasie Pikniku Rodzinnego w którym miałam przyjemność uczestniczyć. W gronie blogerek parentingowych siłą rzeczy nie pojawiły się żadne dziewczyny bezdzietne, więc efektem jest wspólny wniosek, dlaczego tak trudno jest  być rodzicem w Polsce. Zgromadzone dziewczyny (bardzo miło było Was poznać!) opowiadały o różnych, często trudnych doświadczeniach związanych ze służbą zdrowia. To właściwie losowanie – trafi się na lekarzy sympatycznych czy gburowatych, zaangażowanych czy obojętnych, skostniałych w poglądach czy rozwijających się? Niektóre historie naprawdę mroziły krew w żyłach.

Nasze ciążowe rytuały.

Kiedy para spodziewa się dziecka, często może usłyszeć, że to czas na randki, romantyczne kolacje, bo to ostatnie chwile tylko we dwoje. To bardzo fajne podejście, bo chociaż pojawienie się dziecka otwiera bardzo piękny rozdział w życiu kochającej się pary, to mimo wszystko coś jednocześnie zamyka (i nie ma w tym nic złego, to życie). Od narodzin dziecka przez dobre kilkanaście lat nie będzie można spontanicznie pójść wieczorem do kina, wyjechać na weekend nad morze lub spędzić w łóżku całego dnia.

Nie lubię prac domowych!

Wracałam wczoraj ze Starszakiem ze szkoły. Powoli, spacerkiem. Żeby sobie pogadać, odpocząć, dotlenić się. Wstąpiliśmy do lokalnego sklepu z zabawkami, pooglądaliśmy gry i książki. Do domu dotarliśmy chwilę po 18. Starszak zapytał „jak odpoczniemy, to pójdziemy porzucać się śnieżkami?”. Westchnęłam ciężko. „A masz lekcje do zrobienia?”. „Mam”.

Gdzie są ojcowie?

Na pewno zauważyliście, zauważyłyście pewną prawidłowość – w reklamach syropków, pastylek, czopków i tabletek na przeziębienia, katarki, groźne wirusy, gorączki i smutne oczka osobą, która znajduje lek i podaje biednej dziecinie jest zawsze kto? No wiadomo, mama. Lek pamięta się z dzieciństwa (bo podawała go mama) albo odkryła coś nowego. Dzielna, wspaniała mama. Mama miła i uśmiechnięta. Rany. A ojciec to co, pies? źródło To, że w reklamach środków leczniczych dla dzieci pojawiają się tylko matki bardzo dużo mówi o naszym świecie. To mama zna się na leczeniu dzieci. To mama jest blisko dzieci, zauważa pierwsze symptom.. Read More

Rodzicielstwo przez zabawę, Lawrence J. Cohen

Kiedy tylko wydawnictwo Mamania* zaprezentowało swoją nową książkę, trochę się od niej odwracałam. O nie myślałam tylko nie o zabawie, nie znoszę się bawić…  Nie ukrywam, że nie jestem w tym dobra, a do tej pory namawianie mnie na zabawę kończyło się sukcesem rzadziej niż polskie filmy są nominowane do Oscara. Ale jakoś w końcu uległam i kupiłam tę książkę. Stwierdziłam, że muszę być uczciwa i skoro namawiam innych do przełamywania swoich uprzedzeń, poszerzania wiedzy i korzystania z mądrości innych – sama muszę to robić…   I wiecie co? Dość szybko poczułam, że Lawrence Cohen to człowiek, którego mi było trzeba.

Narodziny

Wiele osób zajmuje się teraz lepieniem pierogów, mieszaniem masy makowej czy też myciem łazienki. Zbliża się Boże Narodzenie. Zazwyczaj skupiamy się na Jezusie. Pamiętamy o żłóbku, osiołku i gospodzie, w której nie było miejsca. Ja chciałabym, żeby na chwilę skupić się na postaci Marii.

Twoja kompetentna rodzina. Jesper Juul.

Twoja kompetentna rodzina to moja ulubiona książka Jespera Juula. Lektura poprzedniej – „Twoje kompetente dziecko“ –  była dla mnie trudna. Atmosfera wydawała mi się dość gęsta, a ja z każą stroną czułam się co raz bardziej beznadziejną matką. W przypadku tej książki poczułam, że jest jeszcze dla mnie nadzieja. Uff! Juul pisze o wychowaniu – jego książki są moim zdaniem świetne dlatego, że nie ogranicza się do wychowania roczniaka, dwulatka czy przedszkolaka. Juul pisze o wychowaniu dziecka, po prostu. Wychodzi ze słusznego moim zdaniem założenia, że te same zasady obowiązują w relacji z niemowlęciem i nastolatkiem… Read More