Kiedy byłam mała, Mama często przed snem mówiła mi wierszyk „Idzie niebo ciemną nocą…”. Uwielbiałam ten tekst. Kojarzył mi się z ciepłym łóżkiem, poczuciem bezpieczeństwa, spokojnym zasypianiem i Mamą. Znam go na pamięć i kiedy sama zostałam mamą – przekazałam moim dzieciom. Panienka lubi, ale nie tak bardzo jak ja w jej wieku. Mamy coś innego, coś bardzo naszego. I śpiewamy sobie to we dwie. To nasza kołysanka. A Ty? Śpiewasz kołysanki?
NAC dla dzieci. Internet – moje ulubione miejsca.
Internet jest pełen fantastycznych treści, czasem trzeba trochę ich tylko poszukać. Moim ostatnim odkryciem, do wpisania na listę ulubionych miejsc, jest strona NAC dla dzieci. Poznałam ją niedawno, chociaż z zasobów NAC korzystam, głównie dla wiedzy i przyjemności, od dawna. Jeśli ktoś nie kojarzy – NAC to Narodowe Archiwum Cyfrowe. To państwowe archiwum zajmujące się dokumentacją, digitalizacją i udostępnianiem zbiorów audiowizualnych i fotograficznych. Mogłabym godzinami przeglądać ich katalog dostępny na stronie. Na zachętę obejrzyjcie ich filmik promujący:
Mój czerwony namiot
Znacie „Czerwony namiot„? To piękna herstoryczna opowieść o biblijnej Dinie. Wśród wielu wątków pojawia się w niej czerwony namiot, miejsce spotkań kobiet w czasie miesiączki. Ich organizmy działały zgodnie z rytmem Księżyca, więc krwawiły w tym samym czasie. W opowieści o Dinie spotykały się wtedy w czerwonym namiocie by odpoczywać. To był ich, kobiecy czas. Nie pracowały, ich obowiązki przejmowały starsze, nie miesiączkujące już kobiety oraz dziewczynki.
Kugiel jerozolimski czyli słodko i pikantnie
U Was też jest tak biało? Ja mam wrażenie, że mieszkam w lepszej wersji Narni. Jest OBŁĘDNIE pięknie. Śnieg roziskrzony, skrzypiący pod butami. Śnieżki, bałwany, sanki. Widok za oknem taki, że zapiera dech. A po powrocie ze spaceru najlepiej smakuje mi jedzenie słodkie, ciepłe i…pikantne. Takie rozgrzewająco aromatyczne. Kakao z chilli, czekolada i…karmel z pieprzem. Czas na kugiel jerozolimski!
Muzeum Etnograficzne w Warszawie – niedziela z dziećmi
Na tę niedzielę zaplanowałam rodzinne wyjście do warszawskiego Muzeum Etnograficznego. Nie mieliśmy jeszcze okazji obejrzenia nowej wystawy stałej, więc wolny dzień był świetnym powodem, żeby tam pójść. W połączeniu z lodami – było idealnie!
Weekend pełną piersią
Słońce, schody, kubek gorącej kawy. I przestrzeń, błękitne niebo, ukochany mężczyzna u boku. Dzieci bawiące się na trawie… Wiecie, jak niewiele trzeba, żeby odetchnąć pełną piersią po ciężkim tygodniu?
Podlasie. Zima. Piękno.
Cudowny czas ładowania baterii skończył się szybciej, niż się spodziewałam. Ale jednocześnie po tym świątecznym maratonie wróciłam do codzienności wypoczeta, wyspana, zadowolona. I tak dawno nie spędziłam z Ojcem Dzieciom, Starszakiem i Panienką tyle czasu razem, tak intensywnie! Ostatnim akcentem był wyjazd na święta prawosławne. Było wspaniale.
W oczekiwaniu na Wigilię
Kiedy byłam mała, uważałam się za prawdziwego wybrańca losu. 2 x Wigilia = Prezenty x 2 + Makowiec x 2 Czy może być coś fajniejszego? Nie może! A teraz ten ogrom szczęścia odkrywają moje dzieci. Ale poza frajdą z podwójnych prezentów, jest coś jeszcze.
Najlepszy piernik! W zasadzie….tylko dla dorosłych.
Nie szukam już nowego przepisu na piernik. Przepis na piernik idealny już mam. I chociaż to nie jest blog kulinarny, to zrobię wyjątek i podam tu recepturę. Bo piernik jest tego wart! Jest korzenny, ma cudowną chałwową polewę i robi się go banalnie łatwo!
Jadłonomia o Wigilii – wywiad!
Byłam w ciąży z Panienką, kiedy Marta Dymek zakładała bloga. Przez te kilka lat Panienka wyrosła na wygadaną przedszkolaczkę, a Jadłonomia stała się największym wegetariańskim blogiem w Polsce. To już prawdziwa marka. Pierwsza książka kucharska Marty Dymek (specjalnie piszę pierwsza, bo liczę na drugą!) rozeszła się błyskawicznie. Nie dziwię się! To zbiór pysznych i prostych przepisów. Podrzuciłam ją Babci! Postanowiłam zapytać Martę o potrawy wigilijne dla wegan i nie tylko. Spotykamy się u niej, Panienka i Starszak zajmują się Zuzą Mopsem, a ja obserwuję Martę w kuchni. Rozmawiamy swobodnie w czasie, gdy rozdrabnia w palcach tofu, rwie.. Read More