metody naturalne a loty w kosmos

Jako kobieta bardzo młoda dostroiłam swój organizm do koncernów farmaceutycznych łykając 21 tabletek każdego cyklu. Biorąc pod uwagę fakt, że zajść w ciążę można przez 5 (5? a nie 4?) dni w miesiącu i w dodatku płodność jest oznaką zdrowia, to łykanie na to 21 tabletek w ciągu cyklu jest chyba jednak przesadą. No ale kiedyś tak o tym nie myślałam. Myślałam „łyknę rano i mam z głowy”. I oczywiście nie wiązałam z pigułkami ciągłych infekcji, jazd nastrojowych i tak dalej. W przerwie od łykania urodziłam dziecko, potem wróciłam do łykania, a potem na forum balkonetkowym wyczytałam o istnieniu metod naturalnych. Wcześniej moja.. Read More

depresja poporodowa

O „baby blues” słyszy się często, każdy prawie wie, że młodej mamie zdarza się uronić kilka łez w 3 – 4 dni po porodzie. Z resztą będę jeszcze pisać na ten temat. Baby blues dotyczy nawet 80% młodych matek. Depresja dotyka znacznie mniejszego procentu mam. Różne źródła podają różne dane, ale najczęściej znaleźć można 20-25 %. To też dużo!

Zła matka

Po przeczytaniu wielu mądrych książek na temat rodzicielstwa poczułam, że wcale nie spłynęła na mnie jasność. Moja głowa była tak pełna idei, poglądów i pomysłów, że się w tym gulaszu po prostu zgubiłam. Stanęłam nad swoim awanturującym się synem i zastanawiałam co mam zrobić, jak zareagować, by osiągnąć swój cel, ale potraktować go z szacunkiem, być stanowczą, ale nie terrorystką, nie działać z pozycji władzy, ale pokazać swoje granice….AAAAA!!!!

La Leche League

La Leche League skończyła 50 lat. Od 50 lat kobiety na całym świecie mogą liczyć na życzliwą i bezinteresowną pomoc innych kobiet w każdej sprawie związanej z karmieniem piersią. Od teraz na tę pomocą mogą liczyć też mamy z Polski! La Leche League Polska działa jeszcze na pół gwizdka, ale powstała już strona internetowa i powoli ruszają spotkania, na początku w Łodzi.

„poród nas wyzwala”

Szukam kobiet, które dostały od matek pozytywny przekaz na temat ciała i kobiecości w ogóle. Ile z was usłyszało chociaż raz w życiu od mamy, cioci czy pani z telewizji, że miesiączka to niewygoda, że ciąża to trud i zmęczenie, a poród to największy ból w życiu? A ile z was usłyszało, że te doświadczenia są dobre, mogą być źródłem dobrego samopoczucia, a nawet siły?

jak nastraszyć kobietę bez użycia maszyny robiącej „ping”

Wyszperałam poradniki, które dostałam w pakiecie szpitalnym po urodzeniu Starszaka, sześć lat temu. Z prawdziwym zainteresowaniem rzuciłam się do lektury i rozważań na temat zmian, jakie zaszły przez ten moment. Zmienił się na przykład kalendarz szczepień, zmienił się sposób pielęgnacji pępka, zmieniły się zasady co do podawania wit D i wit K (6 lat temu o wit K nie słyszałam), zmienił się czas kiedy należy podawać gluten itd itp. Reasumując zmieniło się sporo, co nas uczy, że nie należy do tych wszystkich zaleceń podchodzić jak do świętości, tylko traktować raczej jako.. Read More

miłość do dziecka

W sobotę Panienka skończyła pół roku. Patrzyłam w jej wielkie oczy i zadawałam sobie pytanie – kiedy to się stało? To było niezwykłe sześć miesięcy. Nie ukrywam, że pierwsze trzy – cztery to była prawdziwa rewolucja. Czułam się szczęśliwa i nieszczęśliwa, wpadałam w euforie i otchłanie rozpaczy, miałam okropny, długi i bolesny baby blues w czasie którego siedziałam długie kwadranse i płakałam. Miałam dni, kiedy nie miałam ochoty zajmować się Panienką. Z pomocą bliskich i kochanych osób wykaraskałam się z tego i odkryłam radość patrzenia na swoje dziecko. Nauczyłam się ją kochać.. Read More

Buddyzm dla współczesnej mamy

Przypadkowo, buszując po stronach dla rodziców, trafiłam na informację o tej książce. Sam tytuł, nazwisko autorki. Poszperałam dalej, znalazłam księgarnię internetową. Okazało się, że koleżanka ma tę książkę i zaofiarowała się, że mi ją pożyczy. Tak więc od tygodnia przy każdym karmieniu Syrenki sięgam po tę pomarańczową książkę i zanurzam się w lekturze. Jestem osobą, która poza kilkoma ciążowymi, przeczytała w życiu JEDEN poradnik. Podśmiewałam się z Bridget Jones, półki z poradnikami omijałam łukiem. A teraz wpadłam. „Buddyzm…” po tych kilku dniach czytania stał się dla mnie nie poradnikiem, a przewodnikiem.

prasa

W Gazecie Wyborczej opublikowano mój list o porodach. Dużo się teraz mówi i dyskutuje, o cesarskim cięciu, o porodach naturalnych, o standardzie NFZ. Pojawiają się głosy (słuszne!), że nie ma co płakać po cesarce, że marzyło się o naturalnym porodzie, skoro efektem jest zdrowe dziecko.

24.03 – narodziny

A więc stało się. Wszyscy radzili mi, żebym wypróbowała metodę spacery, schody, surowy ananas, seks. Zamiast tego, spędzając noc u Mamy, usiadłam wieczorem na kanapie z tabliczką białej czekolady i gazetą. Zasnęłam o północy, a o 2:30 obudziłam się nagle, z dziwnym uczuciem w sobie. W momencie, gdy otworzyłam oczy odeszły mi wody. Już?! Szybka gonitwa myśli, co robić? Zawołałam Mamę, żeby podała mi jakiś ręcznik i usiadłam na łóżku. Cała drżałam, zlałam się potem. Próbowałam się jakoś uspokoić i zadzwoniłam do swojej położnej. Zapytała spokojnie, czy mam skurcze. Nie, coś ćmiło.. Read More