Spotkaliśmy się o 20, po mojej sesji jogi. Byłam w cudoooownym pojogowym nastroju. Poszliśmy spacerkiem z placu Bankowego na Krakowskie Przedmieście. Tam zjadłam szybki posiłek regeneracyjny i zamarzyły mi się lody. Był piękny, wiosenny wieczór – w sam raz na słodycze! Znalazły się, na Nowym Świecie. Imbirowe i bazyliowo – cytrynowe. Przepyszne! Byłam w siódmym niebie, naprawdę. I spacerowaliśmy dalej, trzymając się za ręce i rozmawiając. Doszliśmy do PKP Powiśle gdzie odbywał się koncert. Stanęliśmy z boku, Ojciec Dzieciom popijał zimne piwo, rozmawialiśmy miło ze znajomymi. Cud miód, piątkowy.. Read More
Mei Tai, pozdrowienia z Azji!
Panienka śpi mi właśnie na plecach w chuście, więc mogę spokojnie napisać o naszym nowym nabytku. Nabytek nazywa się Mei Tai i jest to nosidło typu azjatyckiego. Nosidło, czyli miękki panel połączony z pasami. Nie „wisiadło”, w którym nóżki dziecka zwisają w niezdrowej i w sumie niewygodnej pozycji. Nosząc w ergonomiku, zapewniamy dziecku takie podparcie nóg i bioder, jakie ma gdy bierzemy je na ręce i jedno ramię trzymamy w poprzek ciała. (rozumiecie?) źródło No więc po lewej mamy wisiadło, a po prawej ergonomika. Nosiłam kiedyś dziecko w wisiadle i było mi po prostu niewygodnie. W naszym MT nie czuję, że mam na sobie dziecko… Read More
byle do wiosny
Kilka dni temu odkryłam, że Panience przebiła się górna dwójka. Dziś zauważyłam dolne dwójki. Ząbkowanie po całości, trzy nowe zęby na raz. To wiele, wiele wyjaśnia… Może znowu odzyskam wieczory? :) Tymczasem złożyliśmy jeździk, który Panienka dostała od swojego starszego kolegi. Urządzenie wzbudza w niej entuzjazm, bo gra i śpiewa. Wzbudza też mój entuzjazm, bo mogę umieścić dziecinę w aucie, zawieźć do łazienki i na przykład spokojnie zająć się malowaniem rzęs. Jest to auto rodzaju 4w1 czyli czeka je jeszcze kilka metamorfoz, wraz z rozwojem Panienki. Póki co musi.. Read More
taaaka duża!
Panienka nie ustaje w rozwoju. Jako dziewięciomiesięczne niemowlę posiada już umiejętności, które świetnie nadają się do zabawiania dorosłych. To naprawdę dość śmieszne – grupa poważnych ludzi wpatruje się w dziecinkę bijącą sobie brawo i wszyscy mają miny cokolwiek niepoważne.
Instrukcja obsługi pieluch wielorazowych dla matek leniwych
Nie jestem osobą, która ma życie pod linijkę. Nie prasowałam nawet noworodkowych ubranek (mówię o drugim dziecku ;)), chciałabym robić na drutach ale nie mam kiedy. Dlatego też wszystkim osobom, które uważają, że pieluchy wielorazowe to tylko dodawanie sobie zajęć, bezsens i masakra mówię: mylicie się :) Serio!
am am
Moja córka lubi jeść. Moja córka cała się trzęsie na widok jedzenia. Cóż było zrobić. Nie czekałam na moment, kiedy sama usiądzie, wykorzystałam moment, kiedy panienka posadzona w krzesełku była w stanie utrzymać pozycję kulturalną. Ona je. To znaczy wygląda, że je, bo ja jej nie karmię, tylko jej daję jedzenie. Po-daję. Kładę jej na blacie krzesełka różne fajne (w moim mniemaniu) produkty i patrzę na efekty. Mała się bawi, chichra, wali łyżką w stół, a potem rozmazuje dany produkt na blacie, swojej twarzy, śliniaku.
podróże
Królewna natrzaskała już ponad 2 tys kilometrów. Czasami się zastanawiam, czy nie przesadziliśmy jadąc z nią pociągiem (polskim, syfiastym pociągiem) kiedy miała miesiąc. Kiedy miała dwa miesiące pojechaliśmy z nią w 5 godzinną podróż koleją. Razy dwa. Ciągle coś, ciągle gdzieś, nosi nas. Hitem była podróż nad morze pociągiem „Słonecznym”. Około 8 godzin w przedziale rowerowym, z dwójką dzieci. To musiało się tak skończyć… I wiecie co? Było super. Jak do tej pory wszystkie nasze podróże z maleńką lub z obojgiem dzieci były bardzo.. Read More