Wpadliśmy na pomysł, by pojechać na jednodniową wycieczkę do jakiegoś miasta. Pomysł był prosty: bardzo rano wsiadamy do pociągu, na miejscu jemy śniadanie, spędzamy dzień, a na wieczór wracamy pociągiem do Warszawy. Szukaliśmy więc miasta, do którego podróż zajmie nam mniej, niż 3 godziny. Wybór padł na Kielce. Tak, to miasto, o którym pisał Witkacy: Tak sobie wyobrażam Kielce, symbol, jako szczyt ohydy,  Jak jakiś Paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy.  …czy dzisiejsze Kielce zasługują na takie skojarzenia? Zdecydowanie nie! Dzień dobry Kielce! Do miasta przyjechaliśmy w porze późnego, weekendowego śniadania. O jedzeniu.. Read More