Byłam kiedyś na ważnej imprezie branżowej składającej się z części dziennej i części wieczorno-nocnej. W czasie części dziennej słuchałam z uwagą mądrości i rad, którymi dzieliły się ważne postaci branży. Autorytety środowiskowe. I myślałam „jak dobrze mądrego posłuchać”. A potem przyszedł wieczór i bar kawowy zaczął serwować drineczki. Tłoczno było przy barze, muzyka głośna, a obsługa miała trudne zadanie. No i wtedy usłyszałam, jak ktoś odzywa się dość grubiańsko do barmana, pospieszając go czy komentując otrzymane zamówienie. Spojrzałam i zobaczyłam, zaskoczona, że tak nieprzyjemnie do barmana odzywa się jeden.. Read More