Sytuacji, w których młoda matka może potrzebować wsparcia, jest wiele. Ogarnięcie rzeczywistości, własne emocje, opieka nad dzieckiem, jego starszym rodzeństwem i tak dalej. Pomagają bliscy, jak potrafią i jeśli wiedzą, że kobieta potrzebuje wsparcia. W sprawach trudniejszych ważna jest pomoc specjalisty. Najczęściej chodzi o karmienie piersią – tu rady położnej, wsparcie promotorki karmienia piersią czy interwencja doradczyni laktacyjnej są tym, co najlepiej działa.
Nie masz wiedzy o karmieniu?
Wiele osób tej wiedzy nie ma. Twój pediatra jej nie ma. Ginekolożka koleżanki. Teściowa. Mąż. Koleżanki. To jest wiedza, którą trzeba pozyskać. W szkole o karmieniu piersią nie uczą. Na studiach medycznych co nieco. Reklam mleka kobiecego nie ma. Mityczna dieta matki karmiącej ma się świetnie. Żeby dowiedzieć się czegoś o karmieniu piersią, o fizjologii, o pozycjach do karmienia, o wpływie leków, o diecie, o płodności przy karmieniu i tak dalej, i tak dalej, trzeba poczytać, popytać. Zanim się poczyta i popyta, trzeba sprawdzić, czy źródło będzie wiarygodne. Jeśli się tej wiedzy nie szuka, to nie ma w tym niczego dziwnego, że się nie wie. O tym, że truskawki są dozwolone w karmieniu piersią, że wiele antybiotyków można przy karmieniu brać, że nie da się przekarmić noworodka karmionego piersią, a karmienie po roku ma sens.
Moje karmienie
Mam wiedzę o karmieniu. Nie dorastam Hafiji, nie mam startu do Gosi. Ale sporo czytałam, a współtworzenie Kwartalnika Laktacyjnego przez jakiś czas też dało mi wiele wiedzy. Umiem wesprzeć w karmieniu, umiem pokierować, podpowiem co i jak. Zawsze karmiłam otwarcie, nie kryjąc się po kątach. Starałam się swoją postawą promować karmienie piersią jako coś, co jest normalne, naturalne i nie ograniczające.
Czasami tęsknię za karmieniem. Panienka też – często przytula się do piersi, to jej sposób na ukojenie, na łzy, na zmęczenie. Pamiętam jak to było. Pamiętam też jak trudne bywały początki macierzyństwa. To zmęczenie, niepokoje, niepewność siebie. Pamiętam, że pierwsze karmienia w przestrzeni publicznej były stresujące. Okrywać się, czy nie. Bluzka wystarczy, czy może pomóc sobie chustą? Cholera, spadła, mała wypuszcza pierś, zaraz zacznie płakać…
Wsparcie, które nic nie kosztuje
Uśmiecham się do Was, mamy karmiące. Kiedy Was widzę posyłam uśmiech, który jest moim powiedzeniem „cześć!”. To mój wyraz życzliwości i sympatii, do nieznajomej, którą łączy ze mną to, że jest matką. I mogę sobie wyobrazić, jakie emocje się w niej pojawiają.
Wy na ten uśmiech odpowiadacie swoim.
Trwa Tydzień Karmienia Piersią, a ja jakimś cudem codziennie spotykam mamy karmiące. W metrze, w kawiarni. I uśmiecham się. Bo wierzę, że to jest wsparcie, które mnie nic nie kosztuje, a może wiele dać.
Nie musisz mieć wiedzy o karmieniu, żeby wesprzeć uśmiechem. Nie musisz być matką, kobietą. Twój uśmiech, którym pokażesz, że to, co robi jest fajne, dobre i zupełnie w porządku, wiele znaczy. To też jest pomoc i to też jest wsparcie.
8 Comments
Natalia
Nie porównuj się ani do Hafiji, ani do Gosi. Jeśli skrupulatnie będziesz robiła swoją robotę, to będziesz najlepsza na świecie i osiągniesz ogromny sukces. Ja wierzę w ludzi z pasją, a do takich, który chcą się dzielić swoim doświadczeniem mam ogromny szacunek. Tak trzymaj!
Aneta Sawicka
Nie ma nic lepszego dla maluszka niż mleko mamy. Mój starszy byl karmiony 2 lata, mlodszemu brakuje miesiąc do dwoch lat i nadal na piersi choć powoli się odstawiamy. Lekarze niestety czesto o karmieniu mają zerowa wiedzę. Największe glupoty usłyszałam właśnie od lekarzy!
Agnieszka/Agumama.pl
Tego nam, kobietom najbardziej brak, wsparcia w temacie karmienia piersią. Mnie się udało choć początek drogi był ekstremalnie trudny: synowie wcześniacy, cesarka, 3 dni rozłąki zaraz po porodzie, miesiąc w szpitalu. W sumie karmienie bliźniąt przez 31 miesięcy.
Dziś staram się tą wiedzą co mam i pozytywnym nastawieniem do kp wspierać inne Mamy. Bo tak, jak piszesz, to nic nie kosztuje :)
Sylwia Piątkiewicz
Karmienie to trudna sztuka – niestety w okół mnóstwo nierzetelnej wiedzy :( Wsparcie jest bardzo potrzebne!
zapiecek.art13
Oj, wiem coś o tym. Nie zawsze się udaje, ale warto powalczyć o swoje mleczko. Wsparcie i rzetelna wiedza są tu bardzo ważne.
rodzinka 2+3
ja niestety nie doświadczyłam wsparcia przy karmieniu piersia szczególnie przy pierwszym dziecku oj ciężko było zmuszali na siłe by karmić itd. przy drugim wiedziałam że będę karmić poprzez laktator niestety też zero wsparcia nikt nie mówił jak to robić nikt nawet pielęgniarki nie pytały szczególnie że to 2 dziecko przy trzecim znalazłam w szpitalu reklamówke o karmieniu laktatorem która mnie bardzo podbudowała i to dzięki krótkim w niej informacją udało mi sie miec dużo pokarmu niestety syn dostał uczulenia na bmk, też na śladowe ilości orzechów, ryż, i musiałam zakończyć karjerę kpl…
Sylwia z Mloda mama pisze
Pięknie napisane. Ja swoja wiedze nt kp posiadlam wlasnie u Hafiji a i troche na grupach na fb. I pewnie gdyby nie ta wiedza -ze nie ma diety, ze dziecko przy piersi moze plakac i nie oznacza ze jest glodne, ze je częściej niż co 3 godziny, ze bol brodawek mija -to wszystko sprawili ze karmie nadal. I tak juz poltorej roku :) i moze moje otoczenie tez wiedzy nie ma bo sie w to nie zaglebia, ale wspiera mnie. Mój partner bo karmienie wydaje mu sie tak oczywiste ze do tej pory nawet nie bylo miedzy tematu o odstawieniu (nawet jak Ala zaczynala chodzic do zlobkato oczywiste bylo dla nas ze dalej będę ja karmić), bo nigdy nie wymagal perfekcyjnie czystego domu czy obiadu, bo wiedzial ze opieka nad Ala jest wazniejsza.
Rock n Rollowy Autyzm Tata
Myśle ze warto wspierać młode matki. Jednak w dzisiejszych czasach w necie jest tyle opinii, a nawet dziwactw. Myśle ze wiele mam ma intuicje co dla dziecka jest dobre