Wychowałam się w domu pełnym książek. W mojej rodzinie wszyscy czytają, książki są częstymi podarunkami. Pamiętam swoje zaskoczenie, gdy pojechałam na wymianę licealną do Francji. Przyjęła mnie miła rodzina z paryskiego zamożnego przedmieścia. Ich mieszkanie było przestronne, przytulne ale eleganckie. Przywiozłam im pięknie wydany album o Polsce, który trafił na stolik kawowy. A ja rozglądałam się ze zdziwieniem w poszukiwaniu regału z książkami. Mieszkając z nimi przez kilka dni nie byłam tylko w sypialni gospodarzy, więc może tam ukryli cały księgozbiór?
Biblioteka Narodowa opublikowała wyniki badania „Stan czytelnictwa w Polsce w 2016 roku”. Przeczytałam raport zrobiło mi się smutno. Należymy do 4% Polaków, którzy mają w domu więcej niż 200 książek. Najwięcej, bo 44% ma w domu od 11 do 50 książek. I uwaga, 20% naszych rodaków ma w domu 10 lub mnie książek.
Dlaczego ludzie czytają? Zgodnie z raportem BN główne powody to przyjemność, jaką daje lektura, poczucie wzbogacenia życia oraz poprawianie nastroju przez lekturę. Dlaczego ja czytam? Pierwsza odpowiedź, jaka mi się nasuwa, to pytanie „a dlaczego oddycham?”. Czytanie jest dla mnie naturalne, po prostu. Czasem z ciekawości, dla wiedzy, dla przyjemności. Są książki, po które sięgnęłam, bo to klasyki i uznałam, że wykształconej osobie po prostu wypada je znać. Tak było z „Don Kichote” i chociaż to była trudna lektura, wymagająca na początku wysiłku i samozaparcia to kończyłam ją z przekonaniem, że to jedna z lepszych powieści, jakie przeczytałam.
Czytanie przed snem jest rytuałem. Starszak czyta sobie sam, my czytamy Panience. Chociaż… dziś zasnęła czytając sobie sama komiks z serii Tytus, Romek i A’Tomek. Nie wiem, na ile czytała, a ile w tym było oglądania obrazków, ale sam fakt, że przed snem sięgnęła na półkę z książkami nastraja optymistycznie. Jak podaje raport:
Międzynarodowe badania PISA wykazały istotny statystycznie związek czytania dla przyjemności z wyższym wynikiem w samym teście, jak i całokształtem osiągnięć szkolnych.
Czy czytanie książek jest atrakcyjne? W naszej bibliotece dziecięcej zazwyczaj jest gwarno. W social media popularne są akcje typu Przeczytam 52 książki w rok. Ale to tylko wycinek rzeczywistości. Kiedy prowadziłam zajęcia ze studentami, przy okazji wprowadzania słownictwa związanego z czytaniem i książkami, zadawałam pytanie o to, jaką ostatnio przeczytali książkę. I zdarzały się osoby, które bez poczucia obciachu mówiły, że żadnej, bo nie mają czasu. A to byli studenci najlepszego uniwersytetu w kraju.
Na mnie to wszystko robi wrażenie. 37% Polaków czyta książki, wliczając w to „50 twarzy Greya” i poradniki wydawane przez blogerki. Co z literaturą piękną? Co z poezją? Jaki procent Polaków przeczytało w 2016 chociaż jeden wiersz?
Zainteresował Cię ten wpis? Przeczytaj kolejne:
7 Comments
Rock n Rollowy Autyzm Tata
Książki są tak piękne , czytanie jest wapaniale. Dlaczego oni tego nie rozumieją ???? Szok
Małgorzata Śmiechowicz
Nie wyobrażam sobie życia, a tym bardziej wychowywania dzieci bez książek. Wyniki badań rzeczywiście przerażają
Zuzanna
Ja również czerpię dużą przyjemność z czytania. Nie tylko zresztą z samego czytania, ale w ogóle z posługiwania się językiem. Pracuję z dziećmi i cieszę się, gdy widzę, że czytanie je ciekawi. Dzieci zwykle chcą same czytać podpisy pod obrazkami, same opowiadają mi o książce, którą właśnie czytają lub dopiero co przeczytały… A jaka radość jest, kiedy okazuje się, że książkę znam i całkiem nieźle pamiętam :) Jednak czytanie dla przyjemności to zwykle wisienka na torcie, wcześniej trzeba dobrze opanować umiejętność czytania w ogóle. Mam farta i czytam bardzo szybko, ale tylko po polsku. Kiedy wzięłam się za lekturę w języku obcym, czytałam już dużo wolniej. I choć nadal nie było to wolne tempo czytania, to przyjemność miałam już mniejszą. Dzieci, które czytają wolniej (z różnych powodów) też mogą czerpać mniej radości z poznawania nowej lektury.
Nie dziwi mnie też, że wyniki osiągane w teście PISA są związane z czytaniem dla przyjemności. W końcu PISA sprawdza m.in. czytanie i interpretację. Ten, kto dobrze czyta będzie chętniej czytał dla przyjemności. Jednocześnie jako dobrze czytający lepiej wypadnie w zadaniach wymagających umiejętności czytania.
Tedi
O! Czyli ja też jestem wśród 4% Polaków ;-). Chociaż chwilowo mam książek trochę mniej, bo w nowym mieszkaniu nie mam jeszcze dobrej biblioteczki, więc książki czekają spakowane i schowane. A co do czytania wierszy w 2016 rok to powiem więcej: moja mama nawet te wiersze pisze, więc mi nawet udaje się chodzić na wieczorki poetyckie ;-)
Bożena Jędral
Czytam mniej niż czytałam, choć w sumie… Wypożyczałam książki z biblioteki. Kupowałam. Teraz również kupuję, ale sporo czytam w sieci. Ludzie czytają, dużo. W internecie. Jakość treści jest mizerna, ale stan czytelnictwa raczej wysoki.
Zabiegana Mama
Uwielbiam czytać i ciesze się, że bakcyla złapały tez moje dzieci. Na blogu jednak zauważam spadek wejść, gdy posty dotyczą recenzji i książek. Jeszcze te dla dzieci jakoś przemycam, ale ambitniejsze -zapomnij, przeczyta garstka, ale dla tej garstki wiem, że warto <3
Marta Kraszewska Rudym spojrzeniem
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak malo osób czyta. Owszem mam.wśród znajomych takie osobyx ale to naprawdę wyjątki.