Panienka ma za sobą pierwszy etap diagnozy gotowości szkolnej przeprowadzonej przez nauczycielkę w przedszkolu. My mamy za sobą omówienie jej wyników z nauczycielką i już kilka rozmów na temat przyszłości naszej przedszkolaczki. Która pyta, kiedy wreszcie pójdzie do szkoły…
We wrześniu 2017 Panienka będzie miała 6 i pół roku. Wedle nie tak starych zasad poszłaby do 1 klasy. Wedle nowych – może jeszcze być w przedszkolu, a do szkoły pójść we wrześniu 2018. Diagnoza gotowości szkolnej, którą jej zrobiono, przeznaczona jest dla dzieci, które mają iść do szkoły zgodnie z zasadami, czyli teraz sześcioletnich. Uprzedzono nas, że wyniki mogą być niższe, bo Panienka jest młodsza.Watch Consumed (2015) Full Movie Online Streaming Online and Download
W czasie rozmowy było nam trochę dziwnie. Siedzieliśmy na tych małych krzesełkach, oglądaliśmy karty pracy. Pani nauczycielka, pełna skupienia i życzliwości, omawiała poszczególne ćwiczenia, odpowiedzi Panienki, jej umiejętności. Jej wynik był bardzo wysoki. Według tej diagnozy jest gotowa.
Jest ciekawa świata, umie pracować w skupieniu, jest dokładna, pewna siebie. Lubi się uczyć. Ma starszego brata, to pomaga. Już dawno temu zaczął ją uczyć metodą: „bobas, ile to jest 2 dodać dwa? cztery!”. Pokazywał pierwsze litery. Potem już poszło samo, bez naszego udziału. Nie chciałam uczyć jej czytać i pisać. Nie zachęcałam. Wierzyłam, że to przyjdzie samo, w odpowiednim czasie. I przyszło.
Jednak to nie pytanie, czy Panienka jest gotowa, by pójść do szkoły, najbardziej mnie nurtuje. Ważniejsze jest dla mnie czy szkoła jest gotowa na to, by zjawiła się w niej Panienka.
Co zastaniemy? Czy wciąż czerwony długopis, smutne buźki i podkreślanie błędów? Czy nauczycieli i nauczycielki zmęczonych niepewnością i ciągłymi zmianami, programu, podręczników, wieku uczniów… Czy znajdzie się w naszej zwykłe, osiedlowej szkole podstawowej miejsce na świeże spojrzenie na najmłodszych uczniów i cały proces dydaktyczny?
Nasze doświadczenia są słabe, ale pokazują, że można, że się da. Starszak chodzi do drugiej w swojej karierze podstawówki. W której okazało się, że drugoklasiści mogą siedzieć w ławkach ustawionych w wyspy, a nie w klasycznych rzędach. Niby nic, a zmiana ogromna. Ogromna.
Przyglądam się temu, co dzieje się z reformą edukacji z niepokojem. Panienka i jej pragnienie pójścia do szkoły, którego raczej nie będziemy hamować. I Starszak w piątej klasie… Mamy sporo niewiadomych. Obawiam się tłoku w szkole, spiętrzonych roczników, podręczników pisanych naprędce, szemranych ekspertów. Mam mądre dzieci, ale czy szkoła też okaże się mądra?
Zainteresował Cię ten wpis? Zapraszam do lektury podobnych:
Dziecko z bliska idzie w świat
Witaj szkoło!
Nie lubię prac domowych!
10 Comments
Żaneta Bomba
Oby Panienka dała radę! Powodzenia!
Instrukcję Poproszę
Oj, mój synek ma dopiero 1,5 roku a ja już się zastanawiam co to będzie. Nie podobają mi się dzisiejsze metody pedagogiczne w szkołach i rozważam nauczanie domowe ale z drugiej strony nie chce pozbawiać go kontaktu z rówieśnikami który tak lubi.
Gosia Ostrowska
Uważam że szkoła na przyjęcie 6 parków nie była gotowa. Teraz kolejną reformą chce sie zrobić kolejny bałagan. Nie byłam za gimnazjalny kiedyś ale jak już to funkcjonuje to czas dac temu spokój. Może niebawem 4 latki poslemy do szkół. Podzielam Twoje obawy.
Aleksandra
Ja też początkowo byłam sceptyczna w temacie gimnazjów, ale już się wszyscy z nimi oswoili, system zaczął działać… I znowu zmiana!
Bożena
Stawałam przed wyborem wysłania sześciolatki do pierwszej klasy 5 lat temu. To był pierwszy rocznik z wyboru. Postanowiłam zostawić ją na drugi rok w zerówce. To był słuszny wybór. Psycholog powiedziała, że i tak odradzałaby posłanie jej do szkoły, gdyż chwilę wcześniej Gaba dostałą okulary i wg.psychologa to zbyt wiele zmian na raz. Mieszkam na wsi. Przedszkole ma mieszane grupy: 3-4 latki, 4-5 latki, 5-6 latki + 2 zerówki 5-6 latków w szkole. Budynek jest połączony. To zespół szkolno-przedszkolny, Z rocznika córki nikt nie wysłał dzieci wcześniej. Cały rocznik 2006 poszedł u nad do szkoły w wieku 7 lat. Koleżanka wysłała dwoje dzieci w wieku sześciu lat. Od pięciu lat uczy się i odrabia z synem, drugi rok z córką. Wciąż zadaje sobie pytanie dlaczego uległą presji szkoły i otoczenia, żeby wysłać do szkoły sześciolatki. te dzieci nie są dojrzałe do tego, co je czeka.
Pani Fanaberia
Mój dzieć ma dopiero 3 lata, więc na razie o tym nie myślę… ale generalnie to zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania – dziecko może być gotowe, pytanie co na to placówka? Mam nadzieję, że dla Was okaże się, że tak właśnie jest.
Magdalena Urbańczyk
Niezbyt podobają mi się reformy szkolnictwa co chwilę uderzające w głowę rodziców, a tym bardziej zmieniające przystosowanie dzieci. Ja jednak jestem za wcześniejszym pójściem dziecka do szkoły, bo szkoła to nie tylko edukacja, ale oswajanie dziecka z rówieśnikami i środowisko społeczne.
Gosia
Mam to samo, mój Igi też idzie zaraz do szkoły i sam wybór placówki przyprawia mnie dreszcze. Mam wrażenie, że moje dziecko już ma przerobiony program pierwszej i drugiej klasy. Uczęszcza do przedszkola Montessori i bardzo dużo z niego wynosi, więc chyba w szkole też pójdziemy tym programem, żeby nie musiał raz jeszcze uczyć się tego samego co w przedszkolu.
Szymon
Naprawdę wiele zależy od nauczycielki w 1-3. A co do reformy? Pozwolę sobie to już przemilczeć. Wiele napisałem na blogu.
Zuzia - Szpinak Robi Bleee
Trzymam kciuki by tym razem udało Wam się od razu znaleźć naprawdę fajną Szkołę :) Sporo się zmienia, niestety to są jednostki, pojedyncze przykłady. Brakuje odgórnego zrozumienia, że potrzeba wielkich zmian. Szkoda :( Sama boję się, jak to będzie wyglądało, gdy i nam przyjdzie podjąć takie decyzje.