Jak mawia mój młodszy Brat: za darmo to boli gardło. I tu się z nim zgadzam, jednak dla uproszczenia przyjmijmy, że książki o których piszę są, owszem, za darmo. Kilka lat temu po raz pierwszy skorzystałam z oferty EU Bookshop czyli internetowej księgarni unijnej. Teraz przypomniał mi o niej wpis na blogu Lea Leo.
To proste. Księgarnia EU Bookshop ma w ofercie publikacje płatne i darmowe. Broszury, książki, mapy. W różnych kategoriach tematycznych, dla różnych grup wiekowych. Książki wydawane są w kilku językach, część z nich dostępna jest po polsku. Jednorazowo można zamówić 20 różnych pozycji, wysyłane są na koszt nadawcy. Wystarczy się zalogować, wybrane pozycje dodać do koszyka i postępować tak, jak w przypadku normalnych zakupów przez internet. Tylko że tu nie płacimy.
Pierwsza książka, jaką zamówiłam to „Women in Science”. To publikacja poświęcona kobietom – naukowczyniom, o których raczej nie słyszeliśmy. Jest więc Lady Margaret Cavendish, siedemnastowieczna pisarka i filozofka popularyzująca odkrycia naukowe. Jest Laura Bassi, osiemnastowieczna fizyczka, pierwsza w historii kobieta zatrudniona na wyższej uczelni, zajmująca się mechaniką. Jest i Lise Meitner, zmarła w 1968 roku fizyczka, która wyjaśniła teoretycznie zjawisko rozbicia jądra atomowego. Bardzo to wszystko ciekawe.
A co zamówiłam teraz? Tym razem skoncentrowałam się na książkach dla dzieci. Są to broszurki, kolorowanki, komiks i książka z okienkami.
Krótka broszurka dzięki której poznajemy z Panienką kraje członkowskie Unii, ich stolice i flagi.
To mała kolorowanka z flagami państw członkowskich. Panience się podoba.
Nieco naiwna opowiastka o wizycie dzieci w dżungli, gdzie odkrywają wycinkę lasu i uświadamiają sobie zagrożenia z tym związane. Ekologiczne przesłanie do młodszych dzieci.
To broszura, z której dzieci (raczej od 3 klasy podstawówki w górę) dowiadują się o życiu i wędrówce ptaków, o tym jak je chronić, jak obserwować. Bardzo ładnie wydana, ciekawa.
Książka z okienkami, w których ukryty jest tekst poświęcony różnym źródłom energii.
Komiks o sporcie i zdrowym odżywianiu. Bardzo fajny, ciekawy. Mam nadzieję, że Starszak weźmie zamieszczone tam rady do serca ;)
Reasumując, publikacje są bardzo ciekawe i będę teraz polować na jakieś ciekawe mapy. Niektóre wydane są ładniej, niektóre mają lepsze inne gorsze ilustracje. Ale trzymają poziom. Mi najbardziej podoba się „Nature Watch”, a Panienka z dużym zainteresowaniem kolorowała dziś flagi.
1 Comment
agata
Dzieki Koralowa Mamo za ten, jak i za inne artykuly. Fajnie, ze mozna znalezc te same broszurki w roznych jezykach.
Troche czasu mi zajelo zanim zdalam sobie sprawe, ze – przynajmniej z widzenia – znamy sie z liceum. :)
Twoj blog nalezy do moich ulubionych. Bonne continuation!