Nie bardzo mi się podoba polski tytuł tej książki. Trochę mnie uwiera to „próbowałam” – bo odnosi się do matek, a nie do rodziców. Ale jeśli chodzi o wady, to moim zdaniem tyle. A poza tym autorka pisze, że „chłopcy i dziewczynki powinni szanować równość, która wyraża się także w używaniu odpowiedniego rodzaju gramatycznego. (…) język nie jest neutralny, odciska się w naszej nieświadomości i buduje stereotypy.” Zerknęłam na tytuł oryginalny. „J’ai tout essayé”. Ok, jesteśmy w domu. Nie ma wad.