W dzisiejszym magazynie Puls Biznesu opublikowano bardzo interesujący artykuł pod tytułem „Mleko matki dobre dla gospodarki”. Związany jest z ogłoszeniem w The Lancet wyników badań poświęconych nie tylko medycznym, a również finansowym aspektom karmienia dzieci mlekiem kobiecym. Ze szczegółowych obliczeń wynika, że światowa gospodarka traci 302 mld dolarów rocznie ponieważ kobiety rezygnują przedwcześnie z karmienia piersią. 

Argument finansowy jest istotny – karmienie mieszanką jest drogie. Butelki, smoczki, akcesoria z nimi związane no i sama mieszanka. To są poważne pozycje w budżecie rodziny, w której kobieta nie karmi piersią. Jednocześnie w związku z rzadszą zachorowalnością dzieci karmiących mlekiem matczynym na alergię, astmę itd. oraz na lepszy stan zdrowia wcześniaków karmionych mlekiem kobiecym (jeśli nie mamy, to dawczyni) ich leczenie jest krótsze, a więc tańsze. Co więcej, osoby karmione piersią mają większe szanse, że w dorosłym życiu unikną np. cukrzycy.

Wszystko to prawda, z resztą poczytajcie sobie Politykę karmienia piersią. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na dwie informacje zawarte w artykule w Pulsie Biznesu. Pierwsza dotyczy tego, że w zamożniejszych krajach kobiety rezygnują z karmienia piersią ponieważ wracają do pracy. Może jestem przewrażliwiona, ale czytam to tak: gdyby zostały w domu, to by karmiły, więc światowa gospodarka by miała się lepiej. No cóż, doświadczenie mówi, że to nie do końca prawda z tą pracą. Kobiety karmią pracując. Korzystają z przerw na karmienie, karmią dzieci rano i po powrocie do pracy. Tak się dzieje. To, co powoduje, że z tego karmienia rezygnują – często wcześniej, jeszcze na urlopie – to brak wsparcia. Brak refundowanych wizyt laktacyjnych, nachalny marketing producentów mieszanek (z resztą wspomniany w tekście), lekarze i położne którzy nie aktualizują swojej wiedzy na temat laktacji i często udzielają szkodliwych rad lub wręcz zniechęcają do karmienia.

Druga informacja podana w artykule dotyczy długości karmienia piersią rekomendowanej przez WHO. Autorka pisze, że do dwóch lat. Nie wiem, co ją powstrzymało, by podać informację pełną, zgodnie z tym co zamieszczono w artykule na portalu Medical News Today, gdzie czytamy „up to 2 years of age or more.” Mała różnica, ale bardzo znacząca.

Reasumując – dobrze, że temat finansów i kamienia, w skali światowej, nie tylko mikroskali ognisk domowych został podniesiony. Seria artykułów w The Lancet to moim zdaniem dobry początek poważnej dyskusji na temat konieczności zmian w postrzeganiu karmienia piersią. O których kobiety mówią już dawno, ale może dopiero argument finansowy zadziała.

źródło KLIK