Z postanowieniami noworocznymi trzeba uważać. Kilka lat temu postanowiłam wstawać wcześniej i co? Dostałam nową pracę i musiałam zacząć zrywać się o 6 rano… W zeszłym roku obserwowałam na siłowni, że w styczniu zrobiło się dość gęsto – wiadomo, noworoczne postanowienia. I coś czuję, że ja tym razem będę należeć do tej styczniowej grupy. Muszę wrócić do sportu… A Wy? Jak Wasze plany? Mam na nie pewien pomysł!
Postanowienia noworoczne to dość niegłupi pomysł. Zawsze znajdą się tacy, którzy uważają, że jeśli ktoś chce naprawdę dokonać jakiejś zmiany, to nie będzie czekał do Nowego Roku. Inni przeciwnie, uważają, że to działa mobilizująco. Moim zdaniem warto je zawsze zrobić, nawet małe. W grudniu możemy na spokojnie zastanowić się co chcielibyśmy zmienić, co poprawić w swoim życiu. Czego mogłoby to postanowienie dotyczyć. Logować się na FB co drugi dzień? Rzucić palenie? Uczyć się jednego nowego słówka dziennie? Zacząć wstawać 5 minut wcześniej? Zrobić porządki w dokumentach? Możliwości są nieograniczone.
A ja mam dla Was pewną propozycję.
Wyślijcie mi w wiadomości prywatnej* jakie jest Wasze postanowienie na 2016 rok. Ja to sobie zachowam, a w czerwcu wyślę do Was przypominajkę. A potem napiszę drugi raz, w grudniu. Wtedy będziecie mogli sprawdzić, czy się udało i na tej postawie rozważyć kolejne postanowienia. I w ogóle – trochę przemyśleć sprawę.
Co do Waszych wiadomości – nikomu ich nie udostępnię, możecie być spokojni. Na stronie głównej znajduje się formularz kontaktowy. To jakie macie postanowienia noworoczne?