Brokatowe sandały Panienki najpierw zachwyciły mnie (dlatego kupiłam), potem Panienkę, a teraz zachwycają wszystkie dzieci, które je zobaczą. Chłopców też. Oni mogą tylko o takich pomarzyć, chociaż chyba lepiej, żeby nie próbowali. Bo brokatowe buty są tylko dla dziewczyn.
To właśnie usłyszał mały chłopiec, który zapatrzył się na sandały Panienki. Jego mama podzielała zachwyt, ale dodała „takie buty mogą nosić tylko dziewczynki”. Błyszczące, kolorowe. Ty, chłopaku, nie możesz.
Chyba…że zostaniesz piłkarzem. Wtedy będziesz mógł przytulać się do kolegów, nosić włosy na żel i różowe buty. Nikt się nie przyczepi, w końcu będziesz grał w piłkę nożną. Prawdziwy, męski sport. Na tyle męski, że zawodniczki Medyka Konin (aktualne mistrzynie Polski) musiały dzielić boisko z zawodnikami Aluminium Konin (II liga), często im ustępując.* Dziś jest finał Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Kobiet. Wiedzieliście?
Poniżej kilka propozycji męskich butów do kopania.
Które są według was najbardziej, a które najmniej męskie? Czy piłka nożna – jeśli grają faceci – jest męska? Czy jednak nie? Czy chłopak może nosić złote, srebrne czy różowo-zielone buty? Mój syn dałby się pokroić za każdą z tych par. Jego buty są czarne z pomarańczowymi i zielonymi dodatkami, w sklepie sportowym sięga po co raz bardziej kolorowe.
Czy czas mówienia chłopcom, że nie mogą nosić tego, co dziewczyny, już dawno nie minął? Co to znaczy „takie buty mogą nosić tylko dziewczynki”? Czy różowy jest tylko dla dziewczyn, a niebieski dla chłopaków? Jeśli mam na sobie levisy, ramoneskę i conversy, a mój mąż ma na sobie levisy, ramoneskę i conversy, to kto z nas jest męski, a kto kobiecy? I kto (i po co) miałby to oceniać?
Dajmy już temu spokój. Wąskim spodniom, grzywkom na żel i brokatowym butom. Wystarczy.
__
* Tekst w WO
2 Comments
paulinapaul
Kupiliśmy synowi wózek z różowymi elementami – ten kolor wybrał nas, bo jako jedyny wózek był przeceniony o 50%. Ubieram dziecko w morelowe getry, pastelowy kapelusik, choć w jego garderobie wiele jest błękitu. Kilka razy zwrócono mi uwagę że to „babskie ubrania” i nie wiadomo – chłopak czy dziewczyna. Nie lubię takiego grupowania, jesteś „babski” albo męski :/
Ronja
A ja się przyznam, że po głębszym namyśle stwierdziłam, że sama mam z tym pewien problem. Mój syn ma lalki i kilka różowych elementów garderoby, ale wolę, gdy poza domem jest ubrany w ramach heteronormy. Nie czuję śladu dyskomfortu, widząc go w domu w różowych kapciach, za to nie jestem zbyt pewna, gdy chce wyjść na dwór w różowych getrach. Obawiam się reakcji innych ludzi, komentarzy.