„Nie jestem ekologiczną fanatyczką, jemy normalnie”. „Nie stać mnie na zakupy w sklepach z ekologiczną żywnością”. Każdy to słyszał, wielu powiedziało. Albo chemia, albo eko. Nie ma nic pomiędzy? Robiłam ostatnio szybkie zakupy z Panienką. Obiecałam jej jakiś łakoć i wpadłyśmy w alejkę z cukrem w różnych formach. Szukałyśmy czegoś, co będzie odpowiadało i jej, i mi. Kiedy Panienka rozglądała się po półkach, jakiś miły mężczyzny powiedział z uśmiechem, pokazując na popularne ciastka „weź to, moja córeczka je uwielbia”. Podziękowałam również uśmiechając się i trochę niepotrzebnie dodałam „tego nie kupujemy, za dużo chemii”. On zaśmiał się i powiedział „a.. Read More