Jakiś czas temu czekałam z dziećmi na tramwaj na przystanku w pobliżu mojego dawnego liceum. Znam tę okolicę bardzo dobrze. Dzieciaki się nudziły, Panienka miała pomysł, żeby biegać po przystanku, więc żeby ją zatrzymać chciałam zwrócić jej uwagę na coś ciekawego. Spojrzałam wysoko i doznałam olśnienia. Sto razy stałam na tym przystanku, ale pierwszy raz spojrzałam na zwieńczenie kamienicy obok. Wysoko w górze majaczyły rogi jelenia obok którego dostrzegłam pulchne putto. To wystarczyło, żeby zainteresować dzieciaki. Zaczęła się zabawa w oglądanie kamienic i ich dekoracji. No i jak oni wsadzili na górę tę rzeźbę?