W niektórych kulturach kolczyki u małych dziewczynek są równie naturalne jak warkocze. Małe Meksykanki mają przekłuwane uszy jeszcze w szpitalu, zaraz po urodzeniu. W Polsce nie jest to powszechny zwyczaj, ale widuje się małe dziewczynki z kolczykami. Niestety.
Niezależnie od tego, czy przekłuwa się uszy niemowlęciu czy też przedszkolaczce – jest to równie bezsensowne, a może być szkodliwe. Począwszy od brudnych rączek łapiących za niewygojone uszy, przez wełniane szaliki i swetry zahaczające o kolczyki przy ubieraniu się, a kończąc na dziecięcych zabawach i przypadkowym pociągnięciu za ucho. Wszystko to może być przyczną niepotrzebnego bólu, zakażenia, podrażnienia lub po prostu uszkodzenia skóry i ciała. Pistolety do przekłuwania uszu nie są sterylizowane, a przerwanie ciągłości skóry w czasie przekłuwania uszu może spowodować np. gorączkę.W imię czego?
|
Ucho po wyrwaniu kolczyka, źródło |
Małych dziewczynek nie trzeba dodatkowo upiększać, a podejmowanie za nie takich decyzji nie jest oznaką szacunku. Argument „ona prosiła o kolczyki” gdy mówimy o dwulatce jest moim zdaniem niepoważny. Moja córka lubi moje tatuaże. Jeśli powiedziałaby, że też chce mieć, powinnam się zgodzić? Wyjaśniłam swoim dzieciom, że tatuaże są dla dorosłych i to zakończyło temat. Teraz mogą sobie narysować swoje flamastrami co czasami dla zabawy robią. Podobnie jest z kolczykami. Wystarczy krótki komunikat – od tego jest się rodzicem, żeby podejmować za dziecko takie decyzje. Podobnie jak to, że nie jemy słodyczy o północy, myjemy zęby, a jak trzeba wziąć niesmaczny antybiotyk, to nie ma zmiłuj. Rodzic musi wiedzieć, że są tematy, w których życzenia dzieci powinny ustąpić wiedzy i doświadczeniu dorosłych. Szczególnie, gdy chodzi o zdrowie.
Jeśli dziecko bardzo nalega, można wspólnie zastanowić się nad tym, co może te kolczyki zastąpić. Warto też przyjrzeć się powodom, dla których dziewczyna chce mieć kolczyki. Chęć naśladowania mamy? Koleżanek? Przekonanie, że trzeba się dodatkowo ozdabiać?
Nie da się ukryć, że posiadanie kolczyków to nie obowiązek. Nie każda kobieta musi je mieć, to tylko opcjonalna ozdoba. Nie czyni nikogo mądrzejszym ani zdrowszym. Lepiej jest pozwolić dziecku na samodzielną decyzję, z zaznaczeniem, że rozmowy o kolczykach zacznie się w określonym wieku, np. po 10. urodzinach. Trzeba przedstawić dziecku swoje argumenty, nie mówić „nie bo nie”, ale warto spróbować przekonać córkę, że nie trzeba się z kolczykami spieszyć. A jeśli przypadkiem za te kilka lat kolczyki będą kompletnie niemodne, to tylko lepiej, że nie będzie ich miała ;)
Ja sama mam przekłute uszy, u kosmetyczki byłam jako trzynastolatka. Pamiętam, że bolało i pamiętam nieprzyjemne gojenie. Przyzwyczaiłam się do kolczyków, ale niespecjalnie mnie zachwycają. Po prostu je mam, z resztą noszę te same od prawie dziesięciu lat.
Panienka nie wykazuje specjalnego zainteresowania tematem, nie pamiętam, żeby pytała o kolczyki. Nawet moje tatuaże jej spowszedniały, czasem rozmawia z moją syreną z ramienia. Co, jeśli zamarzy o kolczykach? Po prostu wyjaśnię jej, dlaczego jeszcze na to za wcześnie i kiedy możemy wrócić do tej rozmowy. Kto wie, może jako szesnastolatka zacznie temat od kolczyka w nosie, a kolczyki w uszach będą dla niej zbyt banalne ;)
Na koniec film z yt, wrzucony przez rodziców pewnej małej dziewczynki. Oglądanie tego nie jest przyjemne.
KLIK
11 Comments
wiedzma
Mam podobne zdanie. Według mnie to totalna głupota matek, które zwykle chcą ze swojej dziewczynki, zrobic królewnę albo lalkę. Nie widziałabym w tym nic złego, gdyby nie sprawiały bólu swoim dzieciom. Pozdrawiam stała czytelniczka Karolina.
Matka Kwiatka
Dla mnie to traktowanie dziecka jak własność i zbytnie zaracanie uwagi na powierzchowność. Gdybym miala zrobione dziurki jako dziecko, bylabym gleboko nieszczesliwa, bo niszenie bizuterii nue jest w ogole w moimstylu.
Polisz mam
W samo sedno;)) Kolczykommowie w uszach małych dziewczynek mowię stanowcze nie…
Karina G.
Uważam, że to wybór rodziców i nie ma co spekulować na ten temat. Każda z nas sama wybiera co jest dobre a co nie dla naszego dziecka :) Pozdrawiam i zapraszam do nas :)
Kinga E.
Swoje pierwsze kolczyki dostałam na pierwsze urodziny, uszy przekłuto mi, gdy skończyłam dwa lata. Nigdy nie miałam z tym żadnych problemów i nie uważam, aby moja mama była powierzchowna czy nierozsądna. Sama na kolczyki zaczęłam zwracać uwagę tak na prawdę w podstawówce, wcześniej w ogóle ich nie zauważałam (pomijając rutynę związaną z higieną). Jednak patrząc na tak małe dziewczynki, kolczyki w ich uszach nie podobają mi się, myślę, że swoim ewentualnym córkom ich nie zaproponuję.
Publiczna Pralnia
Brakuje mi tylko tego, żeby zdrowo napiętnować przebijanie czegokolwiek pistoletem. Jest dla mnie niezrozumiałe, że dorośli czy dzieci decydują się na zabieg niewysterylizowanym narzędziem, które może doprowadzić do zakażenia żółtaczką czy HIV, dodatkowo zabieg jest wykonywany za pomocą zaostrzonego kolczyka, który miażdży tkankę, zamiast ją praktycznie bezboleśnie przebić (jak robi to sterylna igła), dodatkowo jest najczęściej stosowane złoto, które w miejskich legendach jest "lecznicze", a w rzeczywistości jest stopem metalu jak każde inne, jest niewysterylizowane, brudne, zawiera nikiel i może doprowadzić do reakcji alergicznej. Do ciała powinno wsadzać się jedynie tytan. Sama uważam zaś, że przebijanie dzieci to naprawdę jakaś bezsensowna patologia, a kiedy ja byłam dzieckiem – byłam dziwna, bo długo kolczyków nie miałam. Przebite (olaboga) pistoletem zostały w wieku bodajże 6-7 lat, o wiele i tak za wcześnie, ból był spory, w dodatku kanał przekłucia nie chciał się wygoić. Takie przebicia też zostawiają brzydkie blizny, spowodowane jest to miażdżeniem właśnie tkanki grubym kolczykiem. Dobrze, że Panienka ma taką mądrą mamę :)
Katarzyna O.
Z całą pewnością jestem na nie. Po co sprawiać tak małemu dziecku ból? Bo będzie piękniejsze? Bez kolczyków może być nawet piękniejsza, jest przecież tyle cudownych dodatków.
Klaudia Lewandowska
Moja Córka nie ma przebitych uszu, jak świadomie zachce – pomyślimy. Mamy za to dwie pary klipsów ;) które założy na 5 min, pocieszy się, ponosi. Jak się znudzi to ściągnie i już.
MMM
Film jest okropny. Mam córkę w podobnym wieku i nie wyobrażam sobie, by tak ją potraktować, jak przedmiot. Jak (czy w ogóle?) rodzice tłumaczyli swojemu dziecku co się będzie działo i po co??? Jasne że zdarzają się różne niemiłe i nieprzyjemne zabiegi w życiu dziecka, ale gdy chodzi o wizytę u lekarza czy niesmaczne lekarstwo jest cel nadrzędny, dobro dziecka, jego zdrowie!
Biedne, biedne dziecko… :(
Kinga Bartoszewska
Hm, demonizujesz. Czyli jeśli rodzice zgadzają się na prośby sześciolatki o przekłucie uszu to są złymi rodzicami i dziecko krzywdzą? Mi uszy przekłuto w wieku lat ośmiu, z okazji imienin. Błagałam o to przez dobrych kilka lat. Wszystkie koleżanki miały przekłute uszy, dziwiły się i krytykowały mój ich brak, było to bardzo modne i niezwykle się podobało małej "damie". Do dziś uwielbiam nosić kolczyki i niewielki ból (bez przesady, to nie jest mocno unerwione miejsce) nigdy mi nie przeszkadzał. Nigdy też nie uważałam się za skrzywdzoną.
Dobra kosmetyczka niekoniecznie używa wysterylizowanych narzędzi. Zakażenia czy blizny to ogromna rzadkość, jeszcze nigdy o żadnych nie słyszałam od nikogo znajomego.
Publiczna Pralnia, dobra kosmetyczka zadba o czystość kolczyka. Alternatywą dla rzeczywiście uczulającego złota (choć alergie na nikiel Np. są zawsze szybko wykrywane ze względu na ogromną ilość tego metalu w życiu codziennym m. in. w guziku od spodni, zamku w kurtce czy nawet okularach lub kluczach) jest srebro.
Marta
A ja przekułam dziecku uszy gdy miała 7m-cy, dziś dziękuje mi za to,że zrobiłam to tak wcześnie, uważam że każdy rodzic sam decyduje o tym jedni są za inni przeciw… ja jestem za przekuwaniem uszy jak najwcześniej!!