Czytałam tę książkę bardzo długo. Powoli, po kawałku. Przerywałam lekturę i myślałam. Szukałam ołówka i robiłam notatki. Strona, na której zwyczajowo pojawia się autograf jest w moim egzemplarzu cała zapisana. „Dziecko z bliska idzie w świat” to lektura inspirująca i dająca do myślenia. A przede wszystkim bardzo uspokajająca.