Tym razem nie będę dużo pisać. Nie o słowa tym razem chodzi, a o obraz. Lubię wieczorem czytać dzieciom, a najbardziej lubię czytać dobrze zilustrowane książki. Poniżej pokażę Wam kilka ilustracji kilku bardzo zdolnych artystów i artystek. Poza koszmarnym czasem brokatowych książeczek (obecnie na zsyłce w koszach supermarketowych) polska ilustracja dziecięca zawsze miała się dobrze. A dziś, mam wrażenie, ma się naprawdę wyśmienicie!
Popatrzcie tylko :)
![]() |
Jan Bajtlik, „Sztuka latania”, wyd. Hokus Pokus |
Jan Bajtlik jest młodym i niesamowicie utalentowanym człowiekiem. Przepadam za jego wyobraźnią! A „Sztuka latania” to nie tylko dobrze zilustrowana, ale i mądra historia.
![]() |
Agnieszka Żelewska, wyd. Muchomor |
W serii książeczek z piosenkami wydawnictwa Muchmor znaleźć można kilka zilustrowanych przez Agnieszkę Żelewską. Jej pełne poczucia humoru i wdzięku dzieła naprawdę wzbudzają sympatię. A gdy Panienka miała półtora roku, razem z nami basem wyśpiewywała „gdzieżeś ty bywał czarny baranie” :)
![]() |
Agata Królak, „Różnimisie”, wyd. Dwie Siostry |
Misie są cudowne, przyznaje to każdy, komu wpadła w ręce książka Agaty Królak. Mój ulubiony jest nieśmiały, Panienka śmieje się widząc najedzonego, a chorego głaszcze po głowie. Agata Królak umie kilkoma kreskami stworzyć postacie pełne charakteru. Fantastyczne.
![]() |
Józef Wilkoń, „Księga dżungli”, wyd. Media Rodzina |
Zwierzęta Józefa Wilkonia mają duszę, temu trudno zaprzeczyć. „Księga Dżungli” jest mroczna i niepokojąca. Znacie wzruszającą książę „Psie życie”? Warto sięgać po twórczość Wilkonia, ponieważ nawet jego neon zaprojektowany dla piaseczyńskiego domu kultury jest wyjątkowy.
![]() |
Jan Marcin Szancer, „Dziewczynka z zapałkami” |
Chciało mi się płakać zawsze, gdy jako mała dziewczynka oglądałam wydanie baśni z ilustracjami Szancera. Dziewczynka z zapałkami wygląda na nich na najbardziej samotną dziewczynkę na świecie. Ale cieszę się, że mogłam się na tych ilustracjach wychować nasiąkając ich pięknem. Moim zdaniem nie ma ilustracji dziecięcej bez Jana Marcina Szancera. Pierwsza książeczka Starszaka to harmonijkowe, tekturowe wydanie „Lokomotywy” Tuwima z ilustracjami Szancera właśnie. Nie mogło być inaczej…
![]() |
Janusz Stanny |
Zachowałam z myślą o dzieciach swój zbiór wierszy ilustrowany przez Janusza Stannego. Pamiętam z dzieciństwa, że uwielbiałam oglądać roztargnionego Hilarego, śliczną Zofię Bobrównę i dziada i babę z wiersza Kraszewskiego. Dziś oglądam te ilustracje z dziećmi i nic się nie zmieniło. Nadal mi się tak bardzo podobają!
To tylko kilka ilustracji. Wystarczy wejść do dobrej księgarni albo na stronę internetową jednego z wielu polskich wydawnictw zajmujących się dobrą literaturą dziecięcą, aby odkryć mnósto świetnie zilustrowanych książek.
Moje doświadczenia z podręcznikami szkolnymi są różne, nie wszystkie mają ilustracje na wysokim poziomie. Dlatego powinniśmy w domu, w ramach wieczornych rytuałów pokazywać dzieciom książki, w których poziom tekstu jest spójny z poziomem ilustracji. A jeśli nauczymy nasze dzieci doceniać dobre ilustracje – nauczymy je wrażliwości na piękno, na sztukę, na dobre projekty. Warto.
3 Comments
Truscaveczka
Nie wiem, Misie kompletnie nikomu i nas się nie spodobały. Mamy z biblioteki teraz "Robimisie" i grupa docelowa lat trzy nie umiała powiedzieć, co w ogóle jest na obrazkach.
Bardzo podobają nam się bezpretensjonalne ilustracje Surena Vardaniana (z Rzeszowa, to polski ilustrator, c'nie? :P ), Ewy Poklewskiej-Koziełło czy Elżbiety Wasiuczyńskiej :)
A z niepolskich – obrazki z Pana Brumma, do długich i namiętnych analiz i ćwiczeń wzroku ;)
miejskiewiejskie
to prawda – ja sama zwracam baczna uwagę na to jakie książki wybieram, z czyimi ilustracjami. gorzej jeśli te książki trafiają do nas od innych – ale cóż. żeby umieć doenić-albo chociaż wybrać dobrą graikę/kreskę/rysunek od tej niedobrej trzeba mieć możliwość porowania. tak sobie to tłumaczę:) dużo bardziej złości mnie zła treść. źl napisane książki dla dzieci są po prostu wszędzie. trafiają do naszego domu od cioć i jako nagrody z przedszkola czy żłobka — nikt tam wcześniej nie zagląda- a bajki to przecież klasyka prawda? gorzej, że napisana tak, że nawet ja tego nie rozumiem…..
ja lubię Jonę Jng, Mariannę Oklejak, Jaosha, Agatę Królak, i Macieja Szymanowicza. poza tym ostatnio zaczytujemy się w Feli i Tolku i rysunki z tych toów także urzekają
miejskiewiejskie
i Edward Ludczyn! Uwielbiam go absolutnie choć można – jak ewnie w każdym przypadku- dyskutować nad ym, czy ładnie rysuje. ja wuwiebiam! chyba też dlatego, że pamiętam jego krótki program w tv w niedziele. pokazywał jak rysować różne rzeczy…. raz udało mi się owtórzyć jego pracę:)