To pierwsza z opowieści porodowych jakie pojawią się na blogu. Chciałabym, aby w zalewie dramatycznych, smutnych historii porodowych pojawiły się historie o dobrych, wzmacniajacych porodach. Wiemy wszyscy, że kiedy coś dzieje się źle – ludzie głośno o tym mówią. Kiedy dzieje się dobrze – milczą. Łatwiej piszemy skargi niż pochwały. Może jestem freakiem, ale za każdym razem, kiedy spotkam się z miłym zachowaniem kierowcy autobusu czy motorniczego tramwaju, notuję numer boczny pojazdu i wysyłam do ZTM wiadomość z podziękowaniem. O dobrych rzeczach też trzeba mówić.