Poród po 35 roku życia jest dla mnie czystą teorią – zostało mi ładne parę lat do tego wieku. Co nie zmienia faktu, że z dużą ciekawością sięgnęłam po poradnik Sheili Kitzinger przeznaczony dla kobiet, które rodzą swoje pierwsze dziecko w tym wieku lub rodzą kolejne, po długiej przerwie. Książka objętościowo jest bardzo niewielka, ale dość interesująca.
Kobiety w Polsce swoje pierwsze dziecko rodzą co raz później, w 2005 roku było to przeciętnie 27,8 lat dla kobiet z wykształceniem wyższym, a ogólnie środkowy wiek rodzenia pierwszego dziecka to 25,4 lata. Cały czas to znacznie mniej niż 35 lat. Swoją drogą ciekawe, czy kiedyś lekarze przestaną używać w stosunku do takich kobiet ohydnego określenia „stara pierwiastka”.

Przyjmuje się, że kobiety będące w ciąży po 35 roku życia powinny wykonywać szczegółowe badania prenatalne, chociaż na przykład, w 2010 roku w województwie małopolskim (jeśli mnie pamięć nie myli) nie było ani jednego miejsca, w którym można było przeprowadzić badania genetyczne.
Tym właśnie badaniom poświęca sporo miejsca Kitzinger. To momentami słabsza część tego poradnika, ponieważ sposób prowadzenia ciąży w Polsce jest inny od brytyjskiego, a i tekst został napisany kilkanaście lat temu, w 1994 roku. Jednak dzięki niemu można zacząć pogłębianie tego tematu.
Warto jednak sięgnąć po tę pozycję z innego powodu. Kitzinger pisze sporo o emocjach, o zmianie która dla kobiety o stabilnej pozycji zawodowej może mieć siłę trzęsienia ziemi. To chyba najlepsza część tego poradnika. I świetne jest w nim to, że nie traktuje ciąży w wieku 35+ jak patologii lub czegoś dziwnego, tylko jak normalne zjawisko. Dzięki licznie przytaczanym wypowiedziom kobiet można poczuć, że dotyczy to naprawdę wielu osób.
Jeśli będę miała dziecko w wieku 35 lat to przeczytam tę książkę raz jeszcze i skonfrontuję z własnym doświadczeniem :)