Trenowałam kiedyś krav maga, potem kick boxing. W sumie krótko, jakieś 2 lata, ale z dużą pasją i przyjemnością. W swojej grupie jako kobieta byłam w mniejszości, bywało, że na trenigu byłam jedyną dziewczyną. Trenerzy zawsze starali się tak nas ustawiać, żeby wszystkie ćwiczenia i sparingi odbywały się w grupach mieszanych, chociaż nie zawsze się to udawało. Opór chłopaków przed ćwiczeniem z dziewczyną był ogromny. Pamiętam ich kpiące spojrzenia, komentarze, drobne złośliwości. Pamiętam też te cudowne chwile satysfakcji i dumy, gdy udało mi się położyć sparingpartnera, zobaczyć na twarzy zaskoczenie. W środku.. Read More