Kiedy zapisywałam Panienkę do przychodni musiałam wypełnić też deklarację wyboru położnej. Zapytałam wtedy, jaki jest zakres świadczeń położnej, gdy mowa o tak małym dziecku. Usłyszałam, że „to taka formalność”. Aha. Dziś, z okazji swojej choroby, doczołgałam się do przychodni (a na wizytę i tak się nie dostałam), gdzie musiałam wypełnić papiery, ponieważ nie miałam okazji jeszcze siebie samej tam zapisać. Przy wyborze położnej znowu zadałam pytanie „jaki jest zakres opieki czy też usług ze strony położnej, którą teraz wybrałam?”. Wybrałam oczywiście z przymrużeniem oka, w mojej przychodni nie ma wyboru.
Pani w rejestracji spojrzała na mnie roztargniona i powiedziała „no to taka pielęgniarka kobieca”. „Wiem, ale w związku z tym jaki jest zakres świadczeń położnej?”. „No w sprawach kobiecych”. „Czyli mogę na przykład umówić się na wizytę do położnej?”. „Jak pani idzie do ginekologa to tam położna też jest”.
Aha.
Pani w rejestracji nie wiedziała, że ja wiem. Lubię sobie czasem poczytać Dziennik Ustaw i tak naprawdę chciałam tylko sprawdzić jak wygląda informacja w mojej przychodni. Wygląda bardzo źle.
Ustawa o zawodach pielęgniarki i położnej (Dz.U.2011.174.1039) wyjaśnia dość szczegółowo, czego powinnyśmy się spodziewać ze strony naszych położnych. W art.5 rzeczonej ustawy czytamy:
Wykonywanie zawodu położnej polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w szczególności na:(…) profilaktyce chorób kobiecych i patologii położniczych;
Czyli to właśnie do położnej można się udać na przykład na przeszkolenie w zakresie samobadania piersi.
I położna, zgodnie ze swoimi kompetencjami zawodowymi, powinna kobiecie wszystko pokazać i wyjaśnić. Położna może również pobierać materiał do badania cytologicznego. Co dalej?
(…) prowadzeniu działalności edukacyjno-zdrowotnej w zakresie:
a) przygotowania do życia w rodzinie, metod planowania rodziny oraz ochrony macierzyństwa i ojcostwa,
b) przygotowywania do rodzicielstwa oraz pełnego przygotowania do urodzenia dziecka, łącznie z poradnictwem na temat higieny i żywienia.
Czyli to właśnie z położną mogłybyśmy rozmawiać o antykoncepcji lub poprosić o przeszkolenie w zakresie naturalnych metod planowania rodziny. Planując ciążę, w idealnej sytuacji, powinno się pójść do położnej i ustalić z nią listę rzeczy do zrobienia np. leczenie zębów, cytologia, przyjmowanie kwasu foliowego itd.
Co z ginekologiem? No cóż, to lekarz, więc powinno się do niego chodzić wtedy, kiedy się wymaga leczenia. A za profilaktykę powinna odpowiadać położna. Tak więc jako osoba ogólnie zdrowa mogłabym z położną porozmawiać o częstotliwości badania piersi i robienia cytologii, o doborze antykoncepcji.
Nie piszę tu o opiece położnej w czasie ciąży i porodu, bo to zupełnie inny temat. Ale jak się okazuje – i co mówi ustawa – położna może naprawdę dużo. Ale niestety często położne POZ traktowane są jako te pielęgniarki, które mierzą ciśnienie przed wizytą u ginekologa.
A na koniec, kolejny fragment ustawy:
Pielęgniarka i położna są obowiązane:1) informować pacjenta o jego prawach zgodnie z przepisami ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz. 417, z późn. zm.7));
13 Comments
Ania B
Świetny wpis. A odpowiedź w rejestracji "to tylko taka formalność" sprawia, że aż mi ciśnienie rośnie.
piegowata mama
Ja tę Ustawę dokładnie przeczytałam na początku pierwszej ciąży. Dzięki temu położną wybrałam już na początku ciąży a od 22 tc regularnie (dwa razy w tygodniu) korzystałam z jej porad ;) to my pacjenci powinniśmy się tym interesować mimo wszystko. Gdybyśmy lepiej znali swoje prawa zapewne i opieka byłaby lepsza.
KasiaS1980
Problemem naszej ochrony zdrowia jest wieczny brak środków, bo są za małe wpływy z stosunku do ilości pacjentów. Choć co mnie, co miesiąc płacącej składki, to interesuje? Ja chcę mieć ochronę zdrowia za jaką płacę i nie musieć czekać pół roku czy w skrajnych przypadkach nawet dłużej na wizytę u specjalisty. A nie każdego stać na zrobienie badań prywatnie…
KasiaS1980
Teoretycznie mamy dostęp do publicznej ochrony zdrowia, czyli jak jesteś chora i potrzebujesz specjalistycznych badań, to powinnaś mieć dostęp do tych badań i lekarzy specjalistów. Jak jest w praktyce, chyba mówić nie muszę…
Mój P. ma ostatnio bóle w plecach. Dostał skierowanie do ortopedy oraz na rehabilitację. I co? Ortopeda – termin w sierpniu. Rehabilitacja w maju. Jeśli możesz czekać to luz, ale przeraża mnie fakt, że jakbym nie daj Boże potrzebowała porady onkologicznej, mogę się jej w skrajnym przypadku nie doczekać…
Naomi Kasz
TYlko raz bylam u ginekologa, dziekowa. Zawsze chodze tylko do poloznej. Na badanie kontrolne, po srodki antykoncepcyjne itp.
Lucyna Mirzyńska
My położne chcemy pracowąc wg standardów ale potrzebujemy do tego jeszcze świadomego społeczeństwa – czy ktos przed ciażą mysli, wie wogóle o istnieniu położnej środowiskowej ? a my finansowane jesteśmy stawką kapitacyjną – czyli z zebranych deklaracji – każda kobieta niezależnie od wieku powinna miec wybrana swoją położną i wiedziec o jej zakresie pomocy- taka forma płacenia za nasze istnienie na rynku ochrony zdrowia doprowadza do tego że małe często jednoosobowe firmy dobrze działające – blisko z pacjentem i dla pacjenta upadają bo nie sa w stanie konkurowac ze szpitalem który podpisując kontrakt na opieke POZ wysyła po dyżurze ( ha!!! można pracować i 24 i wiecej godzin ciągiem) usługi takie sa pozbawione sensu ale im najłatwiej "wyłapać" pacjentki- tylko świadomośc Pań może doprowadzić do zdrowej konkurencji i podniesieniu jakości usług
Anonimowy
Jestem w 7 miesiącu ciąży. W Szwecji, gdzie mieszkam od prawie 4 lat, ginekologa widziałam na oczy tylko raz. Dlaczego? Bo nie było potrzeby. Naszą ciążę prowadzi położna (na wizyty chodzimy razem z mężem), cytologię robię u położnej, po antykoncepcję zgłaszam się do położnej, itd. Lekarz był mi potrzebny tylko raz, właśnie wówczas, gdy wymagałam leczenia. Przy porodzie lekarz też nie jest tutaj obecny. Ola
Publiczna Pralnia
Pouczyłaś chociaż panią? ;) Straszne, że człowiek chciałby się czegoś dowiedzieć od osób, w jego oczach kompetentnych, a jeśli sam tego nie zrobi – nie dowie się niczego :C
Aleksandra
Nie pouczyłam, za mną stała kolejka podobnie jak ja – chorych. :/
Anonimowy
Położna świadczy usługi nie tylko młodym kobietom,również dojrzałym w chorobach ginekologicznych ,po zabiegach ginekologicznych w okresie menopauzy itp.
Laura Little
Położna może na prawdę wiele! Tylko musi chcieć. Nasza nie bardzo chciała,dlatego poród wspominam, jak wspominam … :/
www.poloznasrodowiskowa.pl
ale ten wpis jest o położnych rodzinnych, a Ty krytykujesz prace na porodówce – połozna POZ czyli podstawowej opieki zdrowotnej zajmuje się edukacją przedporodowa i pomoca po porodzie i tylko do takiej położnej wypełnia sie deklarację i należy ją wybrać nie pózniej niż w 21 tyg ciązy od kiedy należa sie bezpłatne spotkania edukacyjne – czy korzystałaś z takiej pomocy? czy tez jak porodówkę wspominasz ją źle?
miliia
W Anglii przez całą ciążę jeśli przebiega prawidłowo w ogóle nie widzi się lekarza ginekologa, wszystko robi polożna, a na USG idzie sie do szpitala, ja nie narzekam na położne :)