Porter bébé… en toute simplicité! czyli w moim, wolnym tłumaczeniu „Noszenie dziecka…po prostu!”. Nie wiem, co na to moja pani od francuskiego, ale niech usprawiedliwi mnie zbliżająca się migrena…W każdym razie tym zdaniem reklamuje się Tongę, nasze nowe nosidło. Jest to pomysł i produkt francuski, od jakiegoś czasu dostępny w Polsce. Słyszałam o Tondze już dawno, a dopiero teraz, przed wyjazdem na wakacje pomyślałam o tym, żeby ją kupić. To był świetny pomysł!