To nie jest łatwy tydzień. O tym, jak wygląda mój dzień pisałam już, ale od tamtego czasu trochę się zmieniło. Nie karmię już piersią, Panienka chodzi spać nieco później… W tym tygodniu Ojciec Dzieciom nie wraca o 23 trzy tylko pięć razy. A w zasadzie cztery, bo jutro nie wróci w ogóle, tylko pojawi się w domu dopiero w nocy z soboty na niedzielę. No i nie ukrywam, że to jest dla mnie mocno wyczerpujące. Stres i zmęczenie w pracy, codzienne dojazdy i przekonanie, że przez te kilka raptem godzin w domu z dziećmi muszę im z siebie jak najwięcej dać. Dawno już zarzuciłam sprzątanie w tygodniu,.. Read More