Dopadło Panienkę zapaleni oskrzeli… Oczka szkliste, nos zatkany, pokasłuje i marudzi. Sytuację trochę ratuje to, że nosimy się w MT (no, tak, mam zwolnienie…), słuchamy Bajek Grajek i wygrzewamy się intensywnie. Lekarz zalecił dziś stawianie baniek, zaznaczył nawet Panience miejsca na pleckach gdzie owe bańki należy umieścić. No cóż, temu pediatrze ufam, będziemy stawiać. To miłe, że nie zapisuje od razu antybiotyku. Mam po tym weekendzie sporo do napisania, ale zostawiam to sobie na jakiś wolny wieczór. A ten tydzień do najłatwiejszych należeć nie będzie. Przynajmniej pogoda jest ładna!.. Read More