Od kilku miesięcy chodzę na jogę. Uwielbiam te zajęcia – wstaję w sobotę raniutko, zostawiam dzieciaki, mam czas tylko dla siebie. W drodze powrotnej piję kawę na mieście, robię drobne sprawunki. A na macie – sama rozkosz. Pot, wysiłek, ból mięśni i to cudowne uczucie – nikt mnie nie woła! Joga mnie wycisza, uspokaja, daje mi te 1,5 godziny skupienia tylko na sobie. Ach i och.
A teraz do rzeczy. Uśpiłam Panienkę przy piersi (tak, tak, teraz robimy w ten sposób…). Wstałam z fotela z małą na rękach, podeszłam do łóżeczka i…no nie! Zapomniałam przed kąpielą i usypianiem wyjąć z niego zabawki (wrzucone tam rano z nadzieją, że Panienka się nimi zajmie i da jeszcze pół godziny pospać [łóżeczko to nasz kojec] – nie dała).
Ręce zajęte dzieckiem, niewiele myśląc podniosłam nogę i chwytając zabawki palcami u stóp po kolei wyjęłam i odłożyłam na bok misia, pozytywkę („tylko się nie włącz…tylko się nie włącz…”), klocki, grzechotkę. Udało się, uff! Tak, czułam się dosyć głupio trzymając śpiące dziecko na rękach, stojąc na jednej nodze i drugą przenosząc zabawki. ;)
7 Comments
Dag
Czego się nie robi dla niezmącenia dziecku błogiego snu ;-)))
aleksandra
taaa to o jej błogi sen chodziło…
(stanę na głowię i klasnę stopami jeśli to miałoby mi zagwarantować spokojny wieczór :))
agnieszka
:)))
joga jogą, wiem o czym mówisz. ale usypianie piersią ma stanowczo zła prasę a to takie miłe. ja sobie bardzo chwalę.
Aleksandra
oj miłe, miłe. staram się nie myśleć o tym, jak będę usypiać małą po odstawieniu. ale to jeszcze tyle czasu, że może nauczymy się czegoś innego…
Naomi Kasz
ja tez usypialam przy piersi, do samego konca, czyli do 16 miesiaca, wcale nie bylo task trudno, bo ja ta piers bardzo niewiele juz interesowala ;)
miejskiewiejskie
A moja córeczka wyjątkowo usunęła dzisiaj bez piersi!;)! Po tryliardzie razy jaki jej ją wcześniej podalam powiedziałam Nie! Protest był i owszem, ale krótki;)
Ale ja o jodze;) bo marzy mi się bardzo! Tzn bardziej marzy o niej mój kręgosłup a ja marzę o pilocie tv i kanapie… Ale może kuedyś;)
miejskiewiejskie
No i sposobem wyciągania zabawek tez jestem zachwycona- zwłaszcza ze sama czesto to robię- choć w naszym łóżeczku chyba nie byłoby takiej opcji, chociaż…?