Naród ma hopla na punkcie niemowlęcych nóg. W zasadzie nie ma dnia kiedy nie słyszałabym czegoś na temat nóżek Panienki. Zazwyczaj są to komentarze dotyczące tego, że jej w nóżki zimno. Dziś w autobusie usłyszałam jak dwie panie na widok pulchnych nóżyn mej córki wystających z chusty konspiracyjnym szeptem komentowały „takie malutkie! i pewnie marzną!”. Za oknem było, tak lekko licząc, 28 stopni.
Zimne nóżki, czerwone, sine. Sine są teraz często, bo posmarowane grubą warstwą kremu SPF 50. z filtrem mineralnym.
Marzną, na bank marzną.
1 Comment
Anna
ha. mnie jeszcze nie zwracali uwagi jak nosiłam ją w chuście, ale jakieś 2 tygodnie temu była u mnie teściowa. na szczescie maz miał troche wolnego bo co najmniej co godzine pytała czy małej nie jest zimno, bo nóżki zimne… a my onsekwentnie powtarzaliśmy, że nie, jest jej dobrze… w końcu tak mna zakreciła, ze co pytanie sama sprawdzałam karczek czy jest ok…