Pierwsze dziecko urodziłam w 37w5d. Z zaskoczenia. Myślałam, że wieczorny ból brzucha to efekt przejedzenia się tortem urodzinowym bratanka. Piłam sobie miętkę i luzowałam się. Potem około 23 pomyślałam, że właściwie to muszę odkurzyć. Potem postanowiłam zjeść kaszkę malinową dla niemowląt (o dzięki wam, sklepy nocne!). A potem poszłam spać, na trzy godziny. O 3 nad ranem wyskoczyłam z łóżka ze zwinnością o jaką nikt by mnie nie podejrzewał, z okrzykiem „o cholera!”. Odeszły mi wody. Jako dziewczyna młoda i głupia byłam przekonana, że muszę w te pędy jechać do szpitala, więc w panice zaczęłam pakować torbę.. Read More