W poprzedniej ciąży czytałam namiętnie poradnik pt. W oczekiwaniu na dziecko. Nie mam go już, ale czasami gdy wpadnę do empiku zaglądam i sprawdzam co tam słychać w moim tygodniu. Na pierwszą ciążę ten poradnik był naprawdę fajny, solidne źródło wiedzy. Teraz korzystam z kalendarza w portalu Baby Gaga, a przede wszystkim zaczytuję się w stronie Dzieci są ważne. Strona jest kapitalnym źródłem wiedzy, nie tylko dla ciężarnych – jako mama pięciolatka czuję się zaspokojona :)
W odróżnieniu do pierwszej ciąży, w której byłam zielona jak szczypiorek na wiosnę, nie skupiam się na poszukiwaniu informacji z zakresu medycyny. Bardziej skupiam się na duchowym aspekcie ciąży.
Mam dużą potrzebę łagodności, spokojnej muzyki, łagodnych smaków, jasnych kolorów. Chętnie oddaję się wędrówce wewnątrz siebie, wizualizuję sobie dzieciątko, które noszę pod sercem. Zwolniłam. Czyżby potwierdzało to wszystko podejrzenia lekarza, że tym razem powiję córkę?