jest i pasta

Przy okazji wizyty u dentystki ze Starszakiem (papa cztery szeleszczące banknoty!) porozmawiałam trochę o zębach Panienki. Jest o czym – sztuk 12. Zalecenie obowiązujące przez pierwszy rok życia „szczoteczka i woda” przestało obowiązywać. Dostaliśmy nowe: wprowadzenie pasty w ilości śladowej. Pasty, nie żelu. Dentystka mówi, że żel nie działa jak trzeba.  Kiedy Panienka było niemowlęciem, pani dentystka przypominała, żeby nie używać żadnych silikonowych nakładek na palec, nic z tych rzeczy, od razu normalna szczoteczka.  No więc mamy, taką: Tylko, że różową ;) Źródło zdjęcia Szczoteczka jest w porządku, wygodna.. Read More

talerzyku, nie uciekaj!

Panienka ma już ponad 10 miesięcy, stwierdziłam więc, że czas najwyższy zacząć wychowywać ją na kulturalną Europejkę. Mazanie kaszą i buraczkami po tacce krzesełka do karmienia jest fajne, a jakże, ale może by tak talerzyk? Tylko co zrobić, kiedy Panienka postanawia sprawdzić, co talerzyk ma pod spodem, albo chwyta go i próbuję wypić zawartość (stałą), ewentualnie stuka naczyniem o blat i się cieszy? W sukurs przyszła nam podkładka antypoślizgowa. Wiem, że gdzieś na świecie są talerzyki z przyssawkami. Ale strasznie dawno nie byłam w żadnym sklepie z akcesoriami dla dzieci (bo i po co?..), a niespecjalnie chce mi się tam iść. Podkładka, w spadku po Nince, działa.. Read More

Kosmos Kosmos

Serio, kosmos. W sercu Warszawy. Najpierw poszliśmy tam na randkę, Ojciec Dzieciom i ja. Wieczór piątkowy, spacer po mieście, śnieg prószył, my za rączki. Wieczór w modnym klubie, co to się niedawno otworzył – dzieci dziećmi, ale trzeba wiedzieć, co w trawie piszczy, nie? W barze wybór napojów bezalko (ok, przyznam się, skusiłam się na Zawiercie Czekoladowe), plus duży. A jak już się opiłam jak bąk piwem i Club Mate, to poszłam do toalety. A tam, na półeczce – nakładka na sedes, w kwiatki! O! Potem, wychodząc, zerknęłam do salki koło szatni, a tam.. Read More

o więzi

W moim ulubionym tygodniku „Polityka”. Polecam wszystkim lekturę wywiadu z dr Evelin Kirkilionis: Jesteśmy noszeniakami. Mój noszeniak właśnie śpi mi na plecach w Mei Tai testowym :)

no Słowo Daję!

Hurra, znalazłam nową fajną miejscówkę! Nazywa się Słowo daję – fajnie się nazywa, prawda? I jest to księgarenka z antykwariatem, do której podłączony jest malutki kontuar, maszyna do robienia kawy (espresso za 3 zł!), wybór herbat, ciasteczka, dwa stoliki, wygodna kanapa i kącik do zabawy dla dzieci! Jejku. Ale tam fajnie. Wpadłyśmy z Panienką o 10 rano, zaraz po otwarciu. Ja piłam sobie herbatkę, a młoda buszowała w kulkach. Kącik jest mini, dwójka maluchów i basta. A poza tym Panienka przytrzasnęła sobie palec bramką – no to się musiało wydarzyć, jak się.. Read More

8!

Dziś Panienka skończyła 8 miesięcy! Hurra!! I z tej okazji wypatrzyłam na górze dwie zupełnie świeżutkie jedynki. A więc stąd ten katar :) Dziś przetestowałyśmy naszą nową osłonkę do chusty. Firmy Chimparoo, prosto z Quebecu. Wygląda tak (nasza jest czarna) Tu można  poczytać co producent pisze o swoim produkcie. Wrażenia po pierwszym spacerze: wygodna w użyciu, ładna. Na zewnątrz było ok 4 stopnie, młoda miała na sobie body, rajstopki, bluzeczkę, osłonki na stopy (o nich później) i czapeczkę. Do tego chusta i osłonka, wróciła do domu po godzinnym spacerze ciepła, ale nie zgrzana. W zimniejsze dni.. Read More

Starbucks

Aha, wzrok Państwa nie myli, mili Państwo. Wpadłam ja do Starb na kawę, uchetana po sesji jogi niemożliwie, nigdzie dalej bym nie dotarła, jestem początkującą joginką, a tam było najbliżej. Małolatkę wymotał z chusty Ojciec Dzieciom. Kawka, bułeczka cynamonowa na ciepło (poezja…), gadu gadu, sobotni relaksik. Syrenka zajmowała się tym, co lubi bardzo czyli pac pac pac rączką o wszystko. Pac o stolik, pac o mamę, pac o tatę, pac pac pac. No i stać się to, co stać się musiało, pac o nieostrożnie odstawiony kubek, umieszczony w zasięgu ruchliwych.. Read More

party time!

Postanowiliśmy spędzić weekend, wraz z noclegiem, u przyjaciół. Plan był taki, że wieczorem dzieci idą spać, a dorośli mogą zająć się rozrywkami typu Scrabble czy gry w karty. No więc prawie się udało. Syrenka postanowiła nie spać, tylko bawić się. Jak impreza, to impreza. Do 00:30 twardo nie zasypiała, spędzając większość czasu na podłodze, wśród zabawek. Nieco zdezorientowani dorośli zajęli się oczywiście swoimi zabawami, ale przyznam, że miałam chwile zwątpienia. Córko, masz 7 miesięcy, o tej godzinie trzeba spać! Zasnęła, w końcu. Ale do ostatniej niemalże chwili bawiła się, próbowała raczkować,.. Read More

7 miechów jak jeden dzień

Syrenka dwa dni gorączkowała, kolejne dwa dni niedomagała brzuszkowo. Szukamy winowajcy, trzeci ząb? Gdzie się czaisz, złoczyńco? 7 miesięcy. Wow! Panienka osiąga pozycję na czworaka, buja się i ogląda sobie brzuch. Nic poza tym, nadal nie raczkuje. Jakoś mi do tego nie spieszno ;) Póki co planuję zakup kubeczka. Z butelki Syrenka nie pije od dawna, a podawanie mleka łyżeczką tylko ją wkurza. W związku z tym, że czasami muszę wyjść z domu i zostawić ją z zamrożonym pokarmem, warto by sposób podawania go był wygodny dla wszystkich. Mam na oku dwa produkty:.. Read More

ząb

pierwszy pojawił się niecały tydzień temu. wystarczyła chwila i do przebicia się szykuje drugi. nic już nie będzie nigdy takie samo. Mała gryzie z zapałem żyrafkę, gryzaki, palce, jabłka, wszystko by pogryzła. Póki co radzimy sobie bez znieczulaczy. Nie jest źle.